piątek, 1 marca 2013

Rozdział 2


Lily :

Wstałam rano dość wcześnie , poszłam do łazienki , ogarnęłam się i poszłam obudzić Isabelle. Taa.. to było moim codziennym obowiązkiem , ona miała taki mały emm... problem . Nigdy nie chciała wyjść spod prysznica , kochała ciepłą wodę i wgl. Musiałyśmy ją wręcz na siłę wyciągać. Dlatego zawsze ja ją budziłam , czekałam aż się umyje i próbowałam wyciągnąć z łazienki . Dzisiaj na szczęście bez komplikacji. A na pytanie dlaczego to robi Izzy zawsze odpowiadała :
- Żeby zapomnieć o problemach. 
Jakie ona mogła mieć problemy to nie wiem, no ale ok. Kiedy reszta dziewczyn się ogarnęła to zeszłyśmy na śniadanie . 
- Pierwsze eliksiry ! - byłam bardzo uradowana tą myślą , uwielbiałam eliksiry , szkoda że były z Ślizgonami. Izz radziła sobie z nimi równie dobrze , ale tylko ona i Kate z naszej czwórki nie znosiły numerologii. Nie rozumiałam tego , ten przedmiot był świetny. Tak więc po eliksirach w planach było iż one pójdą na zielarstwo a my z Sarah na numerologię. W drodze na eliksiry usłyszałam za mną jakieś głosy , a potem dobrze znany mi już tekst :
- Umówisz się ze mną Evans?  - Potter podszedł do mnie pewnie i objął ramieniem. Ehhhhh ! jak ja tego nie znosiłam. 
- No jasne , marze o tym - zarzuciłam Rogaczowi ręce na szyję i uśmiechnęłam się.
- Serio ? - powiedział trochę zdezorientowany.
- Nie - zaśmiałam się i natychmiast go puściłam, choć nie zaprzeczę ładnie pachniał. O czym ja w ogóle myślę. O zapachu Pottera , no nie tego jeszcze nie było.  
Roześmiane zostawiłyśmy Huncwotów z tyłu i ruszyłyśmy do lochów na moją ulubioną lekcję.

Po chwili już siedziałam w ławce i warzyłam eliksir Słodkiego Snu. Jak na razie to tylko Isabelle i mnie to wychodziło. O dziwo Snape miał dziś słaby nastrój i nic mu się nie udawało . A ja nie ukrywam , cieszyłam się z tego powodu.
Ohh.. Panno Smith , panno Evans... bardzo ładnie – skomentował Slughorn , kiedy podszedł do naszej ławki. Obie wymieniłyśmy się uśmiechem.
Pod koniec lekcji tak jak się spodziewałam obie z Izzy zarobiłyśmy +10 pkt dla Gryffindoru.
- No dobra to do zobaczenia na OPCM – pożegnałam się z Isabelle i Kate.
Potem wraz z Sarą poszłyśmy na numerologię .

Isabelle :

Zielarstwo.. nie jest źle , jak na razie wszystko w pierwszym dniu szkoły układa się okey. Zielarstwo mamy z Krukonami , całe szczęście że nie ze Ślizgonami . No i będą Huncwoci... na pewno będzie zabawnie.
- Dzisiaj będziemy mieć do czynienia z bardzo niebezpiecznymi roślinami , proszę was o szczególną ostrożność , jeśli wykonacie jakiś gwałtowny ruch to roślinka nie będzie miła... to coś w stylu naszej bijącej wierzby , tylko mniejsze, co nie znaczy , że mniej groźne. A więc do roboty. - zakomunikowała nam pani Sprout i wszyscy wzięliśmy się do pracy.
Oczywiście niezdarna Ja zahaczyłam rękawem szaty o roślinę , a wtedy ona wpadła w jakiś szał ! Potargała mi szatę , pocięła twarz , nikt nie mógł jej uspokoić . Pani Sprout bała się , że jak rzuci zaklęcie na roślinę to ono może trafić we mnie , ponieważ to zielone coś było strasznie szybkie ! Potem poczułam czyjeś ciepłe ramiona , a ostatnim co zobaczyłam były zielone oczy ... zapadła ciemność.

~ Miesiąc później.

Nie wiem gdzie jestem , co się dzieje. Czuję tylko ból , straszny i przenikliwy... moja głowa... boli. Pamiętam tylko oczy , zielone oczy.
- Isabelle... wszystko ok ? - słyszę głos , nie wiem czyj. Nic do mnie nie dociera..tylko oczy... pamiętam tylko oczy. Znowu zapada ciemność. 


~2 dni później.
Znowu się budzę.. tym razem na dłużej , widzę że koło mnie siedzą przyjaciółki. Wszystkie.
- Co...co s-sięę s-s-s-s-tało ? - mówię.. a właściwie to szepczę.
Zwracam uwagę na to , że jestem w skrzydle szpitalnym . Od przyjaciółek dowiaduje się o tym , że zaatakowała mnie jakaś roślina a uratował mnie jakiś Krukon , który teraz codziennie mnie odwiedza. Podobno przychodzą też Huncwoci... bez Petera. Taa... Glizdogon chyba mnie nie lubi , z wzajemnością.
- No ale Black bywa tu najczęściej. - mówi Sarah.
- Ta.. i ten chłopak z Ravenclawu też.. znasz go ? - docieka Lily.
- Nie bardzo.. ostatnie co pamiętam to jego zielone oczy..
- Tak.. też ma zielone , tylko jaśniejsze od Lily. Jest brunetem . - potwierdza Sarah.
- Oh.
Potem jeszcze rozmawiałyśmy o tym czy długo tu leżę , o materiale który zdążyli już przerobić na lekcjach i o ….. BALU ! Tak , bal Haloweeon'owy .. świetnie , już nie mogłam się doczekać.
- Z kim idziecie ? - zapytałam.
- Ja z Remusem Lupinem. - zarumieniła się Sarah.
Zaśmiałyśmy się.
- Coś się święci – i znowu wybuch śmiechu .
- A wy ? - zapytałam pozostałych przyjaciółek , może Lily idzie z Jamesem.. ale by było.
- Ja jeszcze się zastanawiam kogo wybrać , dostałam strasznie dużo zaproszeń .
- Ta.. mnie jeszcze nikt nie zaprosił.
- Oh Lilusiu , bo każdy się boi Jamesa. - wtrąciła Kate.
Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu , długo jeszcze rozmawiałyśmy dopóki pani Pomfrey nie wyprosiła dziewczyn stwierdzając iż muszę odpoczywać.
-Nie ma to jak wylądować w szpitalu już pierwszego dnia szkoły – pomyślałam i uśmiechnęłam się sama do siebie.


_________________________________________________
No to jest kolejny rozdział. Osobiście nie jestem z niego zadowolona , ale sami oceńcie. Bardzo ślicznie proszę skomentować , jeśli się przeczytało bo to dla mnie bardzo ważne.  Trochę dużo ostatnio o Izzy piszę , bo chciałam zacząć od niej a potem przejść do głównego tematu a mianowicie Lily i Jamesa. Czy może wolicie abym od razu jakąś intrygę z nimi zrobiła ? Komentujcie. 

7 komentarzy:

  1. Super rozdział :D Kiedy następny? Nie mogę się doczekać <333 A co do intrygi z Lily i Jamesem... niezły pomysł ^^ czekam na realizację ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale najpierw zrobię chyba jednak Nati i Syriusza. Bo nie chcę tak od razu od głównego tematu zaczynać , ale to nie znaczy że nie będzie ciekawych fragmentów z Lily i Jamesem :D Następny może jeszcze dziś . ;*

      Usuń
  2. Super rozdzial. Fajnie, ze nie robisz od razu jily. I ogolnie cczytam wiecej tez o mojej imienniczce rowniez :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No no <3 Całkiem nieźle ;* Tylko mam jedną prośbę, nie rób tak, że Lily od razu będzie z Jamesem, niech on się trochę pomęczy ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chcesz żebym oceniła Twojego bloga , zgłoś się na pisanie-to-sztuka.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń