Ubrałam pidżamę i mimo , że było południe weszłam do mojego cieplutkiego łóżeczka , ułożyłam się wygodnie i zasnęłam jak małe dziecko.
***
Miałem sen , piękny i bardzo realistyczny . Była w nim łąka.. pełna kwiatów i Ja.. ale nie sam , ze mną była Isabelle , obejmowałem ją ..- Kocham Cię - powiedziałem
- Ja też Cię kocham Syriusz. Syriusz... Syriusz... Syriusz ...! Syriusz... !... Łapo wstawaj... !
Obudził mnie zimny chlust wody .
- Aquamenti !? Oszalałeś Rogaczu !? - byłem wściekły
- Nie oszalałem .. prawie wszyscy są już w Wielkiej Sali na śniadaniu , ja też jestem głodny ! - mówił dość poirytowanym tonem.
- Dobra .. dobra , już się ubieram. - obrażony poszedłem do łazienki.
Nie mogłem się doczekać kiedy wejdziemy do Wielkiej Sali i usiądziemy przy stole Gryfonów. Wyszła dzisiaj ze szpitala , strasznie się o nią martwiłem jak była w śpiączce... wiem , że to perfidne z mojej strony ale czułem lekkie ukłucie zazdrości , że to nie ja ją uratowałem tylko ten cały Jerry. Co to w ogóle za imię.. jak z tej mugolskiej bajki " Tom and Jerry " . Ale cieszyłem się , że nic jej nie jest . Nie wybaczyłbym sobie gdyby stała jej się jakaś krzywda. Właściwie to nie wiem jak to się stało.. zachowywałem się zupełnie jak Rogaś w stosunku do Lilki , tyle że Izz nic nie wiedziała o moim uczuciu. Ja Syriusz Black bałem się zagadać do dziewczyny .. no nie tego jeszcze nie było..
- ŁAPO ! - z zamyśleń wyrwał mnie wrzask Pottera.
- No idę już , idę !
Całą drogę nie słyszałem co mówi do mnie James.. myślałem co jej powiem kiedy ją zobaczę... ona była taka kochana .. śliczna , sięgała mi do ramion więc świetnie się ja przytulało ( oczywiście po przyjacielsku ) , choć nie była niska .. wręcz przeciwnie była taka idealna , nie strasznie wielka ale drobna i wysoka a na dodatek pachniała malinkami .
Kiedy przybyliśmy do Wielkiej Sali miejsca koło dziewczyn zajęli nam już Peter i Remus... właściwie zawsze tak siedzieliśmy , one i my ... razem . Lily tylko nie zawsze była zadowolona z obecności naszego amanta Rogasia. Kiedy Izzy była w skrzydle szpitalnym nikt inny nie ośmielił się zająć jej miejsca , siedziała między mną i Lilką.
Zamiast zacząć jeść to przytuliłem ją mocno , co było na miejscu bo byliśmy dobrymi przyjaciółmi.
- Świetnie Cię widzieć , wszystko w porządku ? - powiedziałem kiedy już ją wypuściłem z objęć , choć ciężko mi to przyszło.
- Wszystko ok . Dzięki , że mnie odwiedzałeś . - uśmiechnęła się , a ja usiadłem na swoim miejscu.
Potem podszedł od niej James , też uściskał ją mocno , szepnął jej coś do ucha a ona się uśmiechnęła i powiedziała coś co zabrzmiało jak :
- Robisz postępy.
No w końcu zasiedliśmy do jedzenia , wszystko było pyszne .. teraz miałem mieć lekcje z Isabelle i Remusem , mugoloznawstwo. Inni uważali je za bezsens , ale ja bardzo lubiłem ten przedmiot i nie uważałem , żeby był niepotrzebny . Uwielbiałem siedzieć w ławce z nią i Remusem.. niby takie kujony a zawsze było dużo zabawy !
____________________________________________________
No to mamy rozdział . Krótki i taki trochę nudny ale lepsze to niż nic , przepraszam za moja dłuższą nieobecność.. postaram się wam to wynagrodzić :)
HAHAHA!!!! Ten jego sen mnie rozwala! Uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńI super, że wreszcie wróciłaś! (nie mogłam się doczekać)
Hihi Syriusz zazdrośnik? :D Taaa...mi też Jerry kojarzy się z tą bajką xD
Ooohh... i te jego dziwne rozmyślania... :< :D
Rozdzaił super, mimo że STRASZNIE krótki ;// ale przynajmniej są dwa :D Ten drugi też już przeczytałam (na początku) bo nie skojarzyłam, że jest ich jednak więcej :D
Życzę również Wesołych Świąt Wielkanocnych! ;** pysznego jajeczka, kolorowych pisanek, mokrego dyngusa i czekoladowej czekolady XD
AAlexa
Dziękuje , fajnie że ci się podoba ♥
UsuńObiecuję , że następne będą dłuższe ! :)
Dziękuje też za życzenia i wzajemnie :*
Czekolada na pewno będzie czekoladowa ! ^^
Pozdrawiam ♥